Gazeta Podatkowa nr 22 (1272) z dnia 17.03.2016
Prawo do obrony dla każdego
Zostałam napadnięta przez młodego mężczyznę, gdy robiłam porządki w swoim ogródku działkowym. Sprawca wdarł się na teren działki i w trakcie szamotaniny nieświadomie zraniłam go ogrodniczym sekatorem, który trzymałam w ręku. Doszło do uszkodzenia twarzy. Na miejsce przyjechała policja. Poinformowano mnie, iż nie jest wykluczone, że będę musiała odpowiedzieć za spowodowanie uszkodzenia ciała. Czy to faktycznie możliwe? Broniłam się, byłam wystraszona, a narzędzie trzymałam w ręku, gdyż służyło mi wcześniej do prac w ogrodzie. Czy nie miałam prawa się bronić?
Bez wątpienia Czytelniczce przysługiwało prawo do obrony koniecznej. Musi być ona jednak realizowana w granicach prawa. Zgodnie z przepisami nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem. Osoba broniąca musi zatem spełnić kilka warunków, aby jej działanie można było zakwalifikować jako obronę konieczną. W pierwszej kolejności musi mieć miejsce zamach ze strony innej osoby. Samo jedynie zagrożenie (prawdopodobieństwo czy nawet pewność), że zamach nastąpi w przyszłości, nie jest wystarczające. Bezpośredniość zamachu wchodzi w grę nie tylko wtedy, gdy zamach już następuje, ale również, gdy istnieje wysoki stopień prawdopodobieństwa, że zagrożone atakiem dobro zostanie zaatakowane w bardzo bliskim czasie i osoba atakowana nie może już obiektywnie podjąć innych działań, poza przystąpieniem do obrony. Ponadto zamach nie tylko musi być bezpośredni, musi jeszcze mieć charakter bezprawny.
Istotne jest również, w jaki sposób osoba zaatakowana się broni. Często dochodzi bowiem do przekroczenia granic obrony koniecznej. Różnica w skutkach prawnych jest zasadnicza. Jeśli ktoś działa w jej granicach, nie popełnia przestępstwa w ogóle. Jeśli te granice przekroczy, przestępstwo popełnia, ale może liczyć na mniejsze konsekwencje (nadzwyczajne złagodzenie kary czy nawet w niektórych sytuacjach odstąpienie od wymierzenia kary). Wynika to z art. 25 Kodeksu karnego (Dz. U. z 1997 r. nr 88, poz. 553 ze zm.).
Niejednokrotnie przekroczenie granic obrony koniecznej polega na tym, że osoba broniąca się dobiera niewspółmierne do zagrożenia narzędzie obrony, np. broni się bronią palną przed napastnikiem atakującym gołymi rękoma. W miarę możliwości należy wyważyć sposób obrony, tak aby celem działania broniącego się było jedynie odparcie ataku. Jednocześnie trzeba mieć na uwadze, że można dopuścić, by broniący stosował silniejsze "narzędzie" niż sam napastnik (który może wyrządzić więcej szkody nawet niegroźnym przedmiotem). Równie często przekroczenie granic obrony koniecznej polega na tym, że po odparciu zamachu broniący się sam zaczyna atakować sprawcę przestępstwa - np. udaje się za nim w pogoń, a następnie rani go.
www.PrawnikRodzinny.pl - Prawo karne:
Chcesz wiedzieć więcej, skorzystaj z Portalu Podatkowo-Księgowego www.gofin.pl | ||
www.PoradyPodatkowe.pl » |
Serwis Głównego Księgowego
Gazeta Podatkowa
Terminarz
GOFIN PODPOWIADA
Kompleksowe opracowania tematyczne
PRZEPISY PRAWNE
Ustawy, rozporządzenia - teksty ujednolicone
FORUM
Forum aktywnych księgowych
|