Gazeta Podatkowa nr 94 (1031) z dnia 25.11.2013
Wypadek podczas nauki jazdy
Zostałam potrącona na przejściu dla pieszych. Sprawcą wypadku był kursant kierujący pojazdem nauki jazdy, obok siedział instruktor. Z zeznań świadków wynika, że instruktor rozmawiał przez komórkę. Kto ponosi odpowiedzialność za zdarzenie? Czy mogę żądać sprawiedliwości zarówno od instruktora, jak i od kursanta?
Częściej winę za zdarzenie ponoszą instruktorzy nauki jazdy zaniedbujący obowiązki prawidłowego nadzoru podczas jazdy. Kierowca powodujący kolizję pociągany jest do odpowiedzialności m.in. na podstawie przepisu stanowiącego, że ten, kto narusza, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, i powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Stanowi o tym art. 177 Kodeksu karnego. Przepis ten, choć stosowany najczęściej w odniesieniu do kierujących pojazdami, odnosi się do każdego uczestnika ruchu, także np. do pieszego. Szczególne znaczenie w tej sprawie ma to, że powyższą odpowiedzialność ponosi się także wtedy, gdy do naruszenia zasad bezpieczeństwa doszło nieumyślnie, a więc w wyniku lekkomyślności bądź niedbalstwa (braku należytej oceny sytuacji bądź zlekceważenia reguł bezpieczeństwa).
Zatem również kursant może dopuścić się nieumyślnego naruszenia reguł bezpiecznego poruszania się pojazdem po drodze publicznej. Przepisy dotyczące szkolenia kierowców wskazują, że kursant może przystąpić do zajęć praktycznych (a więc wsiąść do samochodu, wyjechać na drogę publiczną), jeśli jest sprawny psychicznie i fizycznie do wykonania czynności związanych z prowadzeniem pojazdu. Innymi słowy, musi posiadać już określone umiejętności, pozwalające mu przewidywać rozwój sytuacji na drodze, a także dostosowywać prędkość oraz sposób prowadzenia pojazdu do istniejących i zmieniających się warunków.
Zatem jeśli instruktor dopuścił uczącego się do kierowania pojazdem, oznacza to, że ten stopień sprawności i umiejętności rzeczywiście istnieje. Dlatego też można i trzeba oczekiwać, że kursant będzie zachowywał się odpowiedzialnie i przestrzegał przepisów drogowych, które musi znać zanim wyjedzie samochodem na drogę publiczną.
Odpowiedzialność kursanta oczywiście nie wyłącza odpowiedzialności instruktora. Tym samym za jedno zdarzenie mogą odpowiadać dwie osoby. Z opisanej sytuacji wynika, że z pewnością można mówić o odpowiedzialności instruktora, który nie był skupiony na nadzorze nad kursantem, ale rozmawiał przez telefon. Jeśli kursant prowadził pojazd np. ze znacznie nadmierną prędkością, również i jego odpowiedzialność wydaje się wchodzić w grę.
www.PrawnikRodzinny.pl - Prawo karne:
Chcesz wiedzieć więcej, skorzystaj z Portalu Podatkowo-Księgowego www.gofin.pl | ||
www.PoradyPodatkowe.pl » |
Serwis Głównego Księgowego
Gazeta Podatkowa
Terminarz
GOFIN PODPOWIADA
Kompleksowe opracowania tematyczne
PRZEPISY PRAWNE
Ustawy, rozporządzenia - teksty ujednolicone
FORUM
Forum aktywnych księgowych
|