Gazeta Podatkowa nr 25 (1066) z dnia 27.03.2014
Rozwód z wyłącznej winy jednego małżonka
Żona domaga się rozwodu. Przyjmuje na siebie całą winę za rozpad małżeństwa. Ma to oczywiście potwierdzenie w rzeczywistości. Czy sąd ma obowiązek w takiej sytuacji orzec rozwód?
Sąd nigdy nie jest "zobowiązany" do orzeczenia rozwodu. Sąd czuwa bowiem nad trwałością małżeństwa, które tworzy między małżonkami szereg relacji prawno-osobistych, nakładając bardzo wymierne obowiązki. Rozwiązanie małżeństwa przez rozwód nastąpi, jeśli zostanie wykazane istnienie tzw. przesłanek pozytywnych oraz jeśli nie będzie występować żadna z przesłanek negatywnych (tzw. przeszkód rozwodowych). W ramach tych pierwszych przesłanek należy wykazać, że w małżeństwie stron doszło do trwałego i zupełnego rozpadu więzi łączących małżonków. W szczególności istotna jest więź uczuciowa i fizyczna. Jeśli z kolei wystąpi jakaś przesłanka negatywna, o rozwodzie nie może być mowy, nawet wtedy, gdy istnieje całkowity i trwały rozpad małżeństwa. Jedną z takich okoliczności jest wyłączna wina małżonka żądającego rozwodu. Jeśli więc rozwodu będzie domagał się tylko małżonek wyłącznie winny, istotna dla rozstrzygnięcia będzie postawa małżonka niewinnego. Jeśli jednak małżonek niewinny wyrazi zgodę na rozwód, wówczas wyłączna wina nie będzie stanowiła przeszkody i sąd nie będzie mógł odmówić udzielenia rozwodu. Wynika to z art. 56 § 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
Często jednak małżonek niewinny nie chce rozwodu, sprzeciwia się temu. Wówczas sąd rozwodu nie powinien udzielić. Celem tej regulacji jest bowiem zapewnienie realizowania zasady sprawiedliwości społecznej i niedopuszczenie do tego, by rozwód otrzymał ten małżonek, który żył nieodpowiedzialnie, zawinił, zaniedbywał rodzinę, porzucił małżonka itd. Mimo takiego sprzeciwu można jednak orzec rozwód, gdy brak zgody małżonka niewinnego jest w danych okolicznościach sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Wówczas wyjątkowo może dopuścić do rozwiązania małżeństwa. Kluczowe jest więc ustalenie czy w danych okolicznościach brak zgody na rozwód jest podyktowany postawą zasługującą na aprobatę, czy też nie. W jednym z orzeczeń wskazano, że jeśli przyczyną braku zgody na rozwód jest poczucie krzywdy, to zasługuje ono na uszanowanie bez względu na długość okresu trwania rozkładu pożycia małżeńskiego stron. Powinno się ono wyrażać w takiej postawie małżonka niewinnego, która przekonuje do odczuwania i utrzymywania się, dających się obiektywnie usprawiedliwić, niekorzystnych emocji związanych z faktem porzucenia przez współmałżonka (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2002 r., sygn. akt III CKN 665/00). Ale Sąd dodał też, że choć należy uszanować prawa strony niewinnej, to jej postawa - niegodzenie się na rozwód mimo upływu czasu - może budzić wątpliwości w kontekście zgodności z zasadami współżycia społecznego. Wszystko zależy zatem od uwzględnienia okoliczności danej sprawy.
www.PrawnikRodzinny.pl - Prawo rodzinne:
Chcesz wiedzieć więcej, skorzystaj z Portalu Podatkowo-Księgowego www.gofin.pl | ||
www.PoradyPodatkowe.pl » |
Serwis Głównego Księgowego
Gazeta Podatkowa
Terminarz
GOFIN PODPOWIADA
Kompleksowe opracowania tematyczne
PRZEPISY PRAWNE
Ustawy, rozporządzenia - teksty ujednolicone
FORUM
Forum aktywnych księgowych
|