Gazeta Podatkowa nr 27 (964) z dnia 4.04.2013
Co trzeba wiedzieć o sprawie rozwodowej?
Małżonek przygotowujący pozew o rozwód musi skupić się na dokładnym uzasadnieniu tego pisma procesowego. Celem uzasadnienia jest wykazanie, że nastąpił całkowity i trwały rozpad związku. Ocena tego stanu dokonywana jest przez sąd. Przy czym rozwód może nastąpić z orzeczeniem i bez orzeczenia o winie.
Pozew musi określać strony - powoda oraz pozwanego wraz z podaniem adresu zamieszkania. Należy go zaadresować do właściwego sądu okręgowego, musi być opatrzony datą oraz podpisany przez powoda. Pamiętać należy o opłaceniu pozwu - wysokość stałej opłaty sądowej w tej sprawie to kwota 600 zł.
Najistotniejszą częścią każdego pozwu, w tym pozwu o orzeczenie rozwodu, jest uzasadnienie. Z treści uzasadnienia musi bowiem wynikać, że w danej sprawie wystąpiły przesłanki umożliwiające rozwiązanie małżeństwa przez rozwód, tj. że w małżeństwie doszło do zupełnego (całkowitego) i trwałego rozpadu wszelkich więzi łączących małżonków. Stanowi tak art. 56 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (Dz. U. z 2012 r. poz. 788 ze zm.). Ponadto rozwód nie może być orzeczony, jeśli w jego wyniku miałoby ucierpieć dobro wspólnego małoletniego dziecka małżonków. W uzasadnieniu trzeba więc przytaczać argumenty faktycznie przemawiające za spełnieniem wymienionych przesłanek - długotrwałym rozpadem więzi, brakiem uczuć między małżonkami, zaprzestaniem wspólnego zamieszkiwania (albo prowadzeniem zupełnie odrębnego życia, mimo faktycznego przebywania w tym samym lokalu). Należy również wykazać, że brak więzi między małżonkami nie jest spowodowany jedynie przejściowymi trudnościami, które dotykają każde małżeństwo. Rozpad tych więzi musi mieć charakter trwały, nieodwracalny. W każdym pozwie sąd określa wysokość alimentów na wspólne małoletnie dziecko stron oraz sposób wykonywania władzy rodzicielskiej nad tym dzieckiem przez każdego z małżonków. Jeśli więc matka dziecka będzie domagać się przyznania opieki nad dzieckiem oraz alimentów w określonej wysokości, musi załączyć jako dowód zaświadczenie o osiąganych przez siebie zarobkach.
Sąd może też orzec rozwód bez rozstrzygania kwestii winy. Jednak zrobi to tylko wtedy, gdy wnoszą o to zgodnie oboje małżonkowie. W każdym innym przypadku (gdy brak takiej zgody) pozew rozwodowy zainicjuje postępowanie, w którym sąd zbada z czyjej winy małżeństwo się rozpadło.
Rozwiązywanie sporów przy pomocy mediacji
Chcę wszcząć sprawę rozwodową. Dowiedziałam się, że wcześniej warto poddać się mediacji, zwłaszcza jeśli małżonkowie nie mogą dojść do porozumienia. Czego może dotyczyć taka mediacja? Czy przystąpienie do niej oznacza rezygnację z możliwości domagania się wydania wyroku obarczającego winą męża?
Mediacja to dobre narzędzie do rozwiązywania różnego rodzaju sporów, które często są przedmiotem postępowania sądowego. Przede wszystkim należy pamiętać, że nie jest ona obowiązkowa. Ponadto w żaden sposób nie powoduje, że małżonek traci jakieś uprawnienia czy musi rezygnować z określonych żądań, np. w kwestii winy za rozpad małżeństwa. Oczywiście nie oznacza to, że ma gwarancję uzyskania takiego wyroku. Z istoty rzeczy podczas mediacji dochodzi do różnego rodzaju ustępstw, tak by zawrzeć ugodę akceptowaną przez obie strony. Niemniej jednak zawsze dzieje się to na podstawie dobrowolnej zgody małżonka.
W sytuacji gdy istnieją widoki na utrzymanie małżeństwa, strony mogą zostać skierowane do mediacji przed sąd. Mediacja może również toczyć się na wniosek samych zainteresowanych. Podjęcie decyzji o mediacji możliwe jest na każdym etapie sprawy. Jest ona jednak dobrowolna. Mediacja nie służy stronom jedynie do pojednania się. Zgodnie z przepisami, w każdym stanie sprawy sąd może skierować strony do mediacji w celu ugodowego załatwienia spornych kwestii. Mogą one dotyczyć zaspokajania potrzeb rodziny, alimentów, sposobu sprawowania władzy rodzicielskiej, kontaktów z dziećmi oraz spraw majątkowych podlegających rozstrzygnięciu w wyroku rozwodowym. Może tu chodzić np. o podział majątku wspólnego, gdy nie przedłuża to nadmiernie postępowania rozwodowego). Stanowi o tym art. 4452 Kodeksu postępowania cywilnego (Dz. U. z 1964 r. nr 43, poz. 296 ze zm.).
Strony mogą same wybrać mediatora. Powinna to być osoba posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych, korzystająca z pełni praw publicznych. Nie może to być jednak sędzia. Jeżeli strony nie dokonają wyboru, wówczas sąd kieruje strony do stałego mediatora posiadającego odpowiednią wiedzę teoretyczną, w szczególności o wykształceniu psychologicznym, pedagogicznym, socjologicznym bądź prawnym. Równie ważne jest, aby taka osoba była doświadczona w prowadzeniu negocjacji w sprawach rodzinnych. Kierując strony do mediacji, sąd wyznacza czas jej trwania na okres do miesiąca, chyba że strony zgodnie wniosły o wyznaczenie dłuższego terminu na jej przeprowadzenie.
Jeśli mediacja doszła do skutku, z jej przebiegu sporządza się protokół. Gdyby strony zawarły ugodę przed mediatorem, wówczas zamieszcza się ją w protokole albo załącza się do niego. Co ważne, ugoda zawarta przed mediatorem, po jej zatwierdzeniu przez sąd, ma moc prawną ugody zawartej przed sądem. Stanowi zatem tytuł egzekucyjny pozwalający na przymusowe wykonanie, jeśli strona nie chce dobrowolnie wykonać jej postanowień.
Ile wynosi opłata sądowa od apelacji przy wyroku rozwodowym?
Kilka dni temu sąd wydał wyrok w sprawie rozwodowej. Wystąpiłem z wnioskiem o uzasadnienie, gdyż zamierzam wnieść apelację. Spotkałem się ze zdaniem, że należy uiścić kwotę 600 zł, natomiast mój znajomy płacił jedynie 200 zł. Jakiej opłacie sądowej podlega apelacja? Czy jest to zawsze taka sama kwota?
Wszystko zależy od tego, jaki jest zakres apelacji.
Nie każda apelacja od wyroku rozwodowego ma tę samą treść. Różny może być bowiem zakres żądań strony wnoszącej odwołanie. W wyroku rozwodowym rozstrzyga się wiele kwestii. Nie tylko rozwiązuje się małżeństwo, ale również obarcza winą za rozpad więzi małżeńskich, określa sposób korzystania z mieszkania przez małżonków czy też zasądza alimenty na wspólne małoletnie dzieci stron, bądź na współmałżonka.
W jednym z orzeczeń sąd stwierdził, że zaskarżenie wyroku rozwodowego skutkuje obowiązkiem uiszczenia opłaty stałej tylko wówczas, gdy zakres zaskarżenia obejmuje ustalenie winy w rozkładzie pożycia małżeńskiego. Natomiast w sytuacji, gdy zaskarża się jedynie pozostałe elementy wyroku, składające się na tzw. integralną całość bądź w ogóle nieobjętą tą integralnością, opłata apelacyjna uzależniona jest od zakresu zaskarżenia (postanowienie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 16 czerwca 2008 r., sygn. akt I ACz 569/08).
Opłata stała od apelacji wynosi 600 zł. Wynika to z art. 18 ust. 2 w zw. z art. 26 ust. 1 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2010 r. nr 90, poz. 594 ze zm.).
W sytuacji gdy Czytelnik zdecyduje się więc zaskarżyć rozstrzygnięcie dotyczące winy za rozpad małżeństwa, będzie musiał uiścić opłatę w wysokości 600 zł. Natomiast jeśli zdecyduje się odwołać przykładowo jedynie od rozstrzygnięcia w sprawie alimentów na dziecko, wówczas uiści opłatę stosunkową.
Przykładowo, gdy żąda obniżenia alimentów z kwoty 700 zł do kwoty 300 zł, wówczas wartość przedmiotu zaskarżenia wynosi 3.600 zł (300 zł razy 12 miesięcy). Od tej wartości oblicza się opłatę stosunkową 5%, co daje ostatecznie opłatę sądową w wysokości 180 zł.
Podobnie jak orzeczenie o obowiązku alimentacyjnym wobec dzieci, również orzeczenie o władzy rodzicielskiej jest elementem każdego wyroku rozwodowego. Mimo że oba rozstrzygnięcia są integralną częścią wyroku rozwodowego, to mogą być samodzielnym przedmiotem postępowania. Dlatego przykładowo zaskarżenie w apelacji jedynie rozstrzygnięcia o władzy rodzicielskiej posiada byt samodzielny i wymagać będzie uiszczenia opłaty sądowej w kwocie 40 zł, a nie opłaty stałej w kwocie 600 zł.
Dobro małoletniego dziecka
Wniosłam sprawę o rozwód. Moje relacje z mężem od ponad dwóch lat są bardzo złe. Nie mieszkamy razem, prowadzimy oddzielne życia. Niestety, w nasz konflikt wciągnięty został, w sposób niezamierzony, nasz małoletni syn. Mąż wnosi jednak o oddalenie powództwa i nieudzielanie rozwodu, powołując się na to, że dobro dziecka ucierpi w wyniku rozwodu. Czy sąd może uwzględnić jego wniosek?
Mimo rozpadu małżeństwa rozwód nie będzie udzielony, jeśli będzie mieć miejsce przeszkoda rozwodowa, np. gdy w wyniku rozwodu ucierpi dobro małoletniego dziecka stron (małżonków). Stanowi o tym art. 56 § 2 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Na tę właśnie okoliczność powołuje się małżonek Czytelniczki.
Dla stwierdzenia, że mamy do czynienia z powyższą przeszkodą nie wystarczy jednak wykazać, iż formalne rozwiązanie małżeństwa negatywnie wpłynie na stan dziecka małżonków. Należy bowiem wykazać, że wskutek rozwodu dobro dziecka zostanie naruszone w jeszcze bardziej daleko idący sposób. Zasadniczo w interesie dziecka leży to, aby wychowywało się w pełnej rodzinie, w której realizowane są w prawidłowy sposób funkcje ojca i matki i aby nie było rozłączane z żadnym z nich. Jednak nie oznacza to, że należy utrzymywać fikcyjne związki, w których ta funkcja już dawno nie jest w praktyce realizowana. Aby skorzystać z omawianej przeszkody rozwodowej i odmówić udzielania rozwodu, sąd musi więc odpowiedzieć na pytanie, dlaczego utrzymywanie martwego związku małżeńskiego (a więc takiego, w którym doszło do trwałego i zupełnego rozpadu więzi małżeńskich) służy dobru dziecka. Często więc bez względu na ocenę zachowania rodziców (małżonków) nie da się przyjąć, że rozwód zagraża dobru dziecka.
Cierpienie, którego dziecko doświadcza, stało się jego udziałem jeszcze w czasie trwania małżeństwa. Dlatego rozwód często nie pogarsza sytuacji dziecka, a w pewnych przypadkach wpłynie wręcz korzystnie na jego dobro - rodzice przestaną być związani prawną relacją, z czasem ułożą sobie życie, a sprawy majątkowe zostaną rozstrzygnięte w wyniku podziału majątku wspólnego.
Rozwód czy separacja - które żądanie uwzględni sąd?
Wystąpiłam z pozwem o separację. Poinformowałam o tym męża, ten jednak oznajmił mi, że w międzyczasie wniósł pozew o orzeczenie rozwodu. Co w takiej sytuacji zrobi sąd? Czy decydujące znaczenie będzie mieć data wpływu pisma?
Z oczywistych względów sąd nie może uwzględnić obu żądań jednocześnie. Przesłanki orzeczenia separacji są podobne, a w pewnym zakresie identyczne z przesłankami orzeczenia rozwodu. Nie ma również znaczenia moment czasowy przedłożenia stosownego żądania przez małżonka. Co więcej, może również okazać się, że nie zostanie orzeczona ani separacja, ani rozwód, z uwagi na to, że żadne z wymaganych przesłanek nie zostały spełnione. Możliwych wariantów jest więc kilka. Zasadniczo jeżeli jedno z małżonków żąda orzeczenia separacji, a drugie orzeczenia rozwodu i żądanie to jest uzasadnione, sąd orzeka rozwód. Wynika to z art. 612 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Warunkiem jest jednak istnienie wszystkich przesłanek rozwodowych - a więc wykazanie zupełnego i trwałego rozpadu małżeństwa oraz brak przeszkód rozwodowych.
Przesłanka trwałości rozpadu oznacza istnienie wysoce prawdopodobnego przypuszczenia, że małżonkowie nie będą w stanie odbudować więzi małżeńskich, bądź że nie byli tego w stanie zrobić mimo podjętych prób (np. terapii małżeńskiej). O trwałości z reguły nie można mówić, gdy rozpad dopiero co nastąpił, a więc trwa przykładowo miesiąc. W takim przypadku sąd może uznać, że co prawda o rozwodzie nie może być mowy, ale dopuści separację. Dla zasądzenia separacji nie wymaga się bowiem, aby rozpad więzi małżeńskich był trwały, wystarczy że ma charakter zupełny, całkowity.
www.PrawnikRodzinny.pl - Prawo rodzinne:
Chcesz wiedzieć więcej, skorzystaj z Portalu Podatkowo-Księgowego www.gofin.pl | ||
www.PoradyPodatkowe.pl » |
Serwis Głównego Księgowego
Gazeta Podatkowa
Terminarz
GOFIN PODPOWIADA
Kompleksowe opracowania tematyczne
PRZEPISY PRAWNE
Ustawy, rozporządzenia - teksty ujednolicone
|