Gazeta Podatkowa nr 87 (1441) z dnia 30.10.2017
Zasady odpowiedzialności przy zalaniu mieszkania
Niecały rok temu wyremontowałem mieszkanie. Niedawno sąsiad z góry zalał mi łazienkę. Ilość wody była na tyle duża, że łazienka nadaje się teraz do remontu. Nie mam wykupionej polisy ubezpieczeniowej, przy pomocy której mógłbym pokryć te wydatki. Sąsiad również nie jest ubezpieczony na tę okoliczność, ponadto twierdzi, że nie ponosi winy za to, iż pękł wężyk od pralki. Czy to znaczy, że nie zapłaci mi odszkodowania? Podobno w przypadku zalania odpowiedzialność sprawcy jest surowsza i wchodzi w grę nawet, gdy nie można przypisać mu winy. Czy to prawda?
Wątpliwości dotyczące zasad odpowiedzialności w przypadku zalania mieszkania wynikają z błędnej interpretacji przepisu, który reguluje kwestię "wylania" czegoś z mieszkania. W tym drugim przypadku odpowiedzialność ma szerszy charakter i opiera się na tzw. zasadzie ryzyka. Za szkodę wyrządzoną wyrzuceniem, wylaniem lub spadnięciem jakiegokolwiek przedmiotu z pomieszczenia jest odpowiedzialny ten, kto pomieszczenie zajmuje. Nie dotyczy to jedynie tych przypadków, gdy szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą zajmujący pomieszczenie nie ponosi odpowiedzialności i której działaniu nie mógł zapobiec. Przewiduje to art. 433 Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 2017 r. poz. 459 ze zm.). W orzecznictwie i doktrynie jednoznacznie przyjmuje się, że termin "wylanie" użyty w powołanym przepisie to nie to samo co "zalanie". Tym samym nie można stosować tych reguł odpowiedzialności do sytuacji, gdy jeden z sąsiadów zalewa drugiego sąsiada, nawet jeśli zalanie następuje z piętra nad poszkodowanym.
Zatem odpowiedzialność za zalanie mieszkania opiera się na regule ogólnej, tj. zasadzie winy. Polega ona na tym, że kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia (art. 415 K.c.). Z treści tego przepisu wynika, że sam fakt zalania nie w każdej sytuacji będzie wiązać się z odpowiedzialnością innej osoby. Może bowiem zdarzyć się, że zalanie ma miejsce, ale nikomu nie można przypisać za nie winy. Na taką okoliczność przydają się stosowne ubezpieczenia.
Jeśli do zalania mieszkania dochodzi z przyczyn, za które można przypisać winę, sprawca będzie musiał pokryć koszty stosownego remontu. Sam wyciek w instalacji wodnej (np. nieszczelność rur, awaria zaworu przy pralce, pęknięcie elastycznego zbrojonego wężyka itd.) nie przesądza jeszcze o tym, że właściciel mieszkania dopuścił się jakichś zaniedbań. Niemniej często zdarza się, że osobę zajmującą lokal cechuje niedbalstwo (brak zainteresowania obowiązkami) bądź lekkomyślność (brak podjęcia działania, mimo wiedzy, że są jakieś awarie, robienie własnych nieprofesjonalnych przeróbek instalacji).
www.PrawnikRodzinny.pl - Inne zagadnienia:
Chcesz wiedzieć więcej, skorzystaj z Portalu Podatkowo-Księgowego www.gofin.pl | ||
www.PoradyPodatkowe.pl » |
Serwis Głównego Księgowego
Gazeta Podatkowa
Terminarz
GOFIN PODPOWIADA
Kompleksowe opracowania tematyczne
PRZEPISY PRAWNE
Ustawy, rozporządzenia - teksty ujednolicone
FORUM
Forum aktywnych księgowych
|